poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Wikliniarze i hafciarki - rzemieślnicy w starym stylu

Uniwersytet Ludowy Rzemiosła Artystycznego odkryłam w okolicach marca czy kwietnia, kiedy szukałam organizacji, której chciałabym przekazać jeden procent swojego podatku. Cóż, bardzo się dzięki mnie nie wzbogacili, ale liczy się gest:). Teraz prowadzą rekrutację na dwuletni kurs rzemieślniczy. Na ULRA można nauczyć się wielu technik, między innymi moich ulubionych: koronkarstwa, tkactwa, haftu, ale nie chodzi oczywiście tylko o sztuki włókiennicze - kurs przewiduje też warsztaty z rzeźby, ceramiki, metaloplastyki, wikliniarstwa itp. Pełną listę można zobaczyć na stronie Uniwersytetu Ludowego Rzemiosła Artystycznego - o tutaj.

Osobiście na razie się nie wybieram, bo właśnie odkryłam te warsztaty, a zapisy są tylko do 31 sierpnia. Poza tym zajęcia organizowane są w ramach czterodniowych zjazdów raz w miesiącu, a ja póki co mam jeszcze uczelnię. Przemyślę jednak temat do przyszłego roku, albo do jeszcze następnego. Zawsze byłam wielką zwolenniczką rzemiosł artystycznych, zwłaszcza tych ludowych, które za kilkanaście - kilkadziesiąt lat staną się jedna wielką zagadką do podziwiania na zdjęciach. Zajęcia na ULRA mają jeszcze jeden wielki plus - można w ten sposób zdobyć uprawnienia rzemieślnicze i zdać egzamin rzemieślniczy. Jestem skłonna wybrać się na taki kurs nie tylko ze względu na umiejętności, ale też z wizją zdobycia uprawnień w prawdziwie dawnym stylu:). Zajęcia są na Podkarpaciu w Woli Sękowej, czyli jak dal mnie kawał drogi, ale dla chcącego nic trudnego;).

Jeszcze kilka zdjęć na zachętę - prace dyplomowe absolwentów:

Beata Wesołowska, koronka irlandzka

Danuta Cebula, narzuta – koronka szydełkowa

Marta Kawa, formy użytkowe

Irena Stemberska-Janzer, karpacki haft krzyżykowy

Igor Kaznowski, formy użytkowe

 źródło: www.uniwlud.pl

Jak wspomniałam, zapisy trwają do końca miesiąca, więc Ci bardziej zdecydowani niż ja powinni się pospieszyć:) Chętni znajdą więcej szczegółów i zdjęć na stronie Uniwersytetu Ludowego Rzemiosła Artystycznego. Ja wybrałabym oczywiście specjalizację w koronkarstwie, a Wy?  
 

środa, 22 sierpnia 2012

Stare polskie kołysanki

Osiem dni temu urodziła się moja bratanica. Post miał być właściwie o kocykach dziecięcych i innych dziecięcych kwestiach, a kołysanka (jedna) miała służyć za oprawę muzyczną. Okazało się jednak, że o maluchach i ich pielęgnacji wczoraj i dziś czy o nowszej i starszej modzie niemowlęcej (!) można mówić w nieskończoność. Zajęłam się tym tematem może nawet troszkę za bardzo, biorąc pod uwagę, że urodziła się córeczka brata, a nie moja, ale cóż - miłość nie wybiera;). Wiem, że temat dziecięcy nie dla każdego jest może porywający, więc postaram się nie przesadzić i samej też nie zwariować. Choć, jakby nie było, opieka nad dziećmi jeszcze kilkadziesiąt (jeśli nie kilkanaście) lat temu była domeną wyłącznie kobiecą, a doglądanie domu i pilnowanie ogniska domowego przez wieki było dla pań głównym zajęciem. Stare panny zajmowały się mniej więcej tym samym - nigdy nie brakowało potrzebujących wsparcia i opieki krewnych. Ale o tym może innym razem.... 

Szukając wspomnianej "oprawy muzycznej" do wpisu dziecięcego wklepałam w wyszukiwarce "stare kołysanki" i.....

.... wyskoczyło mi to:


Jest to jak najbardziej stara kołysanka o folklorystycznych korzeniach, ale dzisiaj śpiewana nie tylko w klimatach etnicznych. Przyznam, że wykonanie troszeczkę przyprawiło mnie o dreszcze i raczej bałabym się zasnąć przy takim zawodzeniu (jakkolwiek bardzo doceniam istnienie tego nagrania). Na szczęście nie jest to jedyna wersja tej kołysanki. Melodia zdążyła się już nieco rozpowszechnić i można sobie poszukać pod tytułem "Uśnij mi" innych wykonań kołysanki.

Na pewno wszystkim znane są "Ach śpij kochanie", "Na Wojtusia z popielnika..." czy "Był sobie król". Pierwszą zostawiam na deser, a dwie pozostałe to oczywiście kołysanki na podstawie wierszy Janiny Porazińskiej. Pani Porazińska debiutowała dawno temu w 1903 roku na łamach pisma "Wędrowiec", a później w 1917 roku założyła wraz z Różą Brzezińską "Płomyk" i 10 lat później "Płomyczek". Obydwa pisemka stworzono z myślą o przetrwaniu języka polskiego.

Wracając do kołysanek. "Na Wojtusia z popielnika..." to tak naprawdę "Bajka iskierki" - wiersz napisany w 1925 roku, śpiewany później do tradycyjnej melodii. Nie znalazłam żadnego fajnego starego wykonania, ale polecam np. Grzegorza Turnaua - jest tutaj.

 I jeszcze "Był sobie król" - tej samej autorki. Tradycyjna melodia przyjęła się również w tym przypadku.


A teraz najlepsze (moim zdaniem). "Ach śpij kochanie" to kołysanka napisana przez Ludwika Starskiego (tekst) i Henryka Warsa (muzyka). Po raz pierwszy wykonali ją Adolf Dymsza i Eugeniusz Bodo w filmie "Paweł i Gaweł" w 1938 roku. Miłego słuchania i oglądania:).

 

Oczywiście temat starych polskich kołysanek się nie wyczerpał. Jak coś znajdę, to wrzucę, ale to co tutaj wymieniłam to absolutna podstawa. Chętnie skorzystam też z podpowiedzi w tej kwestii:). Dobranoc.

czwartek, 16 sierpnia 2012

Muzyka 20-lecia międzywojennego... Jan Kiepura

Miało być o modzie z początków XX wieku, ale jakoś nie mam nastroju. Wczoraj jechałam samochodem i przełączałam kanały w radiu aż natrafiłam na coś, o czym warto sobie przypomnieć: "Brunetki, blondynki..." w wykonaniu Jana Kiepury. Osobiście nie jestem fanką arii, ale może po prostu za mało wiem na ten temat... W Polsce międzywojennej  (i nie tylko w Polsce) tenor był prawdziwą gwiazdą, a teraz wielu o nim nie pamięta... Dlatego przypominam:).


A tak przy okazji jeszcze parę słów o artyście. Za pieniądze zarobione w okresie międzywojennym Kiepura wybudował w Krynicy-Zdroju willę "Patria" wartą 3 miliony dolarów. Od 1967 roku (śpiewak zmarł w 1966 r.) w mieście organizowany był Festiwal Arii i Pieśni im. Jana Kiepury, przemianowany później na Europejski Festiwal im. Jana Kiepury. W tym roku festiwal po raz pierwszy nie będzie organizowany w Krynicy-Zdroju. Koncerty odbędą się w kilku miastach. Pierwszy Przystanek Europejskiego Festiwalu im. Jana Kiepury zaplanowany jest na 10 września w Mielcu, kolejne koncerty odbędą się m.in. w Warszawie i Krakowie. Dla zainteresowanych szczegóły na stronie festiwalu: www.kiepurafestival.pl. Może warto poznać   tę stronę polskiej muzyki...